Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domi901 z miasteczka SITNICA. Mam przejechane 7694.02 kilometrów w tym 183.90 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domi901.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

100 - 150km

Dystans całkowity:2032.10 km (w terenie 17.20 km; 0.85%)
Czas w ruchu:104:06
Średnia prędkość:19.52 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:119.54 km i 6h 07m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
05:04 h 19.74 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:

Drugi dzień...

Piątek, 18 września 2009 · dodano: 24.09.2009 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
111.50 km 0.00 km teren
04:45 h 23.47 km/h:
Maks. pr.:59.60 km/h
Temperatura:

Do Rzeszowa... xD "Prysznica nie dali => SZAŁU NI MA..." xD

Środa, 16 września 2009 · dodano: 24.09.2009 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
124.20 km 1.00 km teren
06:08 h 20.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Następnym razem biorę żelazko... xD

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 1

Pogoda taka sobie, więc wyszło km ile wyszło ;O Z Bartkiem spotkałam się gdzieś około 8:20 w Sitnicy ;) Po krótkich ustaleniach pojechaliśmy do Turzy, a następnie do Ciężkowic. Stamtąd do Zakliczyna. W Zakliczynie postój tradycyjnie na stacji ;) Dalej na Jurków, gdzie na rondzie skierowaliśmy się na Nowy Sącz. W Czchowie zachaczyliśmy o basztę ;) i po udokumentowaniu tego cudu historycznego xD ruszyliśmy dalej nad zaporę... Tam również krótki postój, gdzie mogliśmy podziwiać różne fazy przepływu wody xD No do prawdy fascynujące widoki xD Kolejnym ciekawym obiektem był zamek w Wytrzyszczce ;O hehe Dalej niefortunnie skręciliśmy na drogę na Rożnów ;/ żadna rewelacja ;/ Po pokonaniu kilku "wzniesień o niskim stopniu nachylenia" :O:O buhahaha dojechaliśmy do Bartkowej xD Przystanek oczywiście na stacji, gdzie miły pan użyczył nam mapy ;) Skierowaliśmy się drogą na Zakliczyn. W Przydonicy odbiliśmy na Korzenna i tam kolejny dlugi i stromy podjazd ;/ Po kilku km, gdy dotarliśmy na szczyt mogliśmy się cieszyć równie długim zjazdem jednak mniej stromym niż podjazd. :O Z Korzennej normalnym :) asfaltem do Stróż, tam skok w bok xD na drogę do Szalowej. W Mszance koło torów pożegnania nadszedł czas ;( Bartek pojechał do Gorlic, ja przez Moszczenicę, Turzę ;) do Sitnicy. Oczywiście w czasie jazdy nie obeszło by się gdyby mnie jakieś głupie kundle nie goniły ;/ Dorwały mnie idealnie na podjeździe na tzw. Średnim... ;O Ehhh... Podsumowanie xD : Mimo, iż Bartek czuł się "zmięty" wyjazd bardzo fajny ;) W końcu udało nam się razem gdzieś pojechać xD Bo zwykle w kratkę nie mieliśmy czasu :O hehe Ale od tej pory bedę pamiętać, że niezbędnym bagażem jest..... ŻELAZKO xD buhahaha ;) Wielkie dzięki za towarzystwo ;)

Dane wyjazdu:
126.70 km 7.00 km teren
06:41 h 18.96 km/h:
Maks. pr.:51.90 km/h
Temperatura:

"Cudowna i niezapomniana" nocna podróż PKP ;@ & powrót z Krk na kółkach...

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · dodano: 17.08.2009 | Komentarze 0

TRASA: Kraków Główny -Niepołomice - Puszcza Niepołomicka - Bochnia - Nowy Wiśnicz - Lipnica Murowana - Jurków - Zakliczyn - Gromnik - Ciężkowice - Staszkówka - Turza - Sitnica

Maciek zmienia dętke na dworcu pkp xD © domi901

;) © domi901


Dane wyjazdu:
130.50 km 1.00 km teren
08:01 h 16.28 km/h:
Maks. pr.:35.90 km/h
Temperatura:

Mój kochany wujcio Bałtyk! ;*

Środa, 12 sierpnia 2009 · dodano: 17.08.2009 | Komentarze 0

TRASA: Bażyny - Wilczęta - Młynary - Elbląg - Marzęcino - Stegna - Gdańsk

Taka miła odmiana... Łóżko ;) i niestety trzeba wstawać xD Po śniadaniu i spakowaniu, które wbrew pozorom nie trwało wiele krócej mimo, iż nie musieliśmy składać namiotu :O Pierwszy postój w Młynarach tym razem przy Groszku xD Śniadanie: mleko z płatkami xD Potem zaczęła sie niezbyt ciekawa droga do Elbląga. Przez jakieś 40km polegała ona na: podjazd prosta, podjazd prosta.... :O masakra ;/ i wtedy przyszedł kryzys.. ;/ 6 km przed Elblągiem poratowałam się MP3 bo inaczej byłoby marnie... Pierwszy zjazd był dopiero do samego Elbląga. Tam najpierw udaliśmy sie na inf. turystyczną, potem do bankomatu i do Biedronki xD gdzie tradycji stało się za dość :P zakupy i posiłek... Jak to często bywało ludzie dziwnie na nas patrzyli, małe dzieci podziwiały naszą konsumpcję z nosami przytkniętymi do sklepowej szyby xD hahaha Gdy wyjechaliśmy z Elbląga złapał nas mały deszczyk, który rzeczekaliśmy na jakimś przystanku. Dalsza część trasy była z deczka do kitu ;/ wiatr w twarz i na prostej jak się wyciągało 15km/h to było bardzo dobrze;/ Po dotarciu do Stegny udaliśmy się na inf. turystyczną gdzie pytaliśmy o dalszą drogę. W Jantarze skręciliśmy na plaże... I wtedy po raz pierwszy zobaczyłam Bałtyk... Ehh... Od razu się zakochałam <buja w obłokach> :P i ta piaszczysta plaża :) Pomoczyliśmy nogi i jazda dalej xD W Mikoszewie musieliśmy skorzystać z promu. bo niestety w pobliżu nie było żadnego mostu na Wiśle. I tak dopłynęliśmy do Gdańska - Sobieszewa. Na przystanku coś przekąsiliśmy i zaczęliśmy się plątać gdzieś po obrzeżach Gdańska. Zrodziło się pytanie i co teraz?? Gdzie tu znaleźć jakiś kemping? Wjechaliśmy ponownie do Gdańska gdzie Maciek zauważył znak: Kemping 5km... :) Ruszyliśmy więc w tą stronę, po drodze zrobiliśmy jeszcze jakieś zakupy. Kemping na szczęście nie okazał się jakis mega drogi. Po rozbiciu namiotu można było skorzystać z łazienki - gorący prysznic xD normalnie rewela xD Zjedlismy również zupkę chińską i piliśmyherbatę, dzięki miłej pani, która użyczyła nam trochę wrzątku :) A potem: aaaa kotki dwa.... xD
Tego zdjęcia chyba nie trzeba komentować xD © domi901

Most nad rzeką Nogat xD © domi901

Na promie... Przepływamy Wisłę... © domi901

Mój Napoleon... xD © domi901

Wujcio Bałtyk!!!!!!!! xD xD © domi901

Jak dzieci.... :P:P © domi901


Dane wyjazdu:
137.00 km 5.00 km teren
07:30 h 18.27 km/h:
Maks. pr.:40.20 km/h
Temperatura:

czasem słońce, CZASEM DESZCZ!!! ;/ ;/

Wtorek, 11 sierpnia 2009 · dodano: 17.08.2009 | Komentarze 0

TRASA: Radzieje (dzika plaża) Stara Różanka - Kętrzyn - Święta Lipka - Reszel - Bisztynek - Lidzbark Warmiński - Orneta - Bażyny

Powrót do normalności: MACIEK! wstawaj.... xD :* haha Po śniadaniu zaczelismy zbierac i zwijać swoje manatki xD Z racji, że Maciek miał trochę wiecej rzeczy do spakowania ja wybrałam sie na poszukiwanie muszelek ;) potem zerwałam jeszcze pałkę wodna z pomoca Maćka ;) (poświęcił nawet swojego spd :) hehe ) Wyjazd tak jak zwykle... W Starej Różance zatrzmalismy sie na chwilę żeby zrobić zdjecie starego holenderskiego wiatraka ;) Pierwszy postój w Kętrzynie i tradycyjnie zakupy w Biedronce xD II śniadanie tym razem jedliśmy na stacji gdzie przy okazji ładowały się nasze komórki. Znaleźliśmy nawet rozmówczynię, która nie dowierzałam, że jesteśmy aż z Gorlic... hehe W Świętej Lipce zatrzymaliśmy się, żeby obejrzeć Sanktuarium (oczywiście z naszym szczęściem okazało się, że jest z zewnątrz remontowane ;/) Następnie zwiedzaliśmy zamek w Reszlu, gdzie zrobiliśmy kilka fajnych fotek xD Ehh i tyle radości na ten dzień ;/ Zaczęło padać... Totalna masakra jakieś 60km w deszczu ;/ Suchej nitki na nas nie zostało ;/ W Bisztynku jakieś drobne zakupy, dłuższy postój w Lidzbarku Warmińskim. Postanowiliśmy zjeść tam obiad, jednak trafiliśmy do baru bez większych rewelacji ;/ Zapłaciliśmy sporo, aż głowa bolała a obiad wyglądał niczym przystawka :O Maciek dostał bulwersa i przyniósł chleb, po czym zaczął robić kanapki xD Tym sposobem poprawił mi humor, bo dusiłam się tam ze śmiechu xD Jedyną zaleta tego baru była suszarka w kiblu pod którą spędziłam jakieś 25 min xD susząc co się dało xD Kolejny przystanek zrobiliśmy w Ornecie na małe zakupy. Spotkalismy również miłego rowerzyste, który doradził nam gdzie możemy znaleźć nocleg. Skierowaliśmy sie wiec w stronę Bażyn i odszukaliśmy nasz cel - duze gospodarstwo kolo kościoła ;) Maciek zadzwonił do drzwi xD i grzecznie zapytał czy nie znalazłoby sie troche miejsca dla strudzonych podroznych? :) Trafiliśmy w dziesiatke :) Gdy pani gospodarz upewniła się, że jesteśmy spokojną młodzieżą :) udostępniła nam tzw. przyczepę cygańską (w której były łóżka xD, prąd) oraz ciepłą wodę xD Radość ogromna... ;) Zwaliliśmy potrzebne rzeczy, rozwiesiliśmy mokre zjedliśmy kolację i do spania xD
Wiatrak holenderski w Starej Różance © domi901

Reszel - zamek © domi901

Widoczek z zamkowej wieży :) © domi901

aaaaaaaaa xD no i zaukuł mnie w dyby xD niedobry no :P:P © domi901

Gdzie ta zupka chińska?!!! buhahaha xD © domi901

Zachodzik słońca ;) © domi901


Dane wyjazdu:
131.00 km 0.00 km teren
07:08 h 18.36 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:

Dalej przed siebie...

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · dodano: 17.08.2009 | Komentarze 0

TRASA: Annopol - Józefów - Opole Lubelskie - Kazimierz Dolny - Puławy - Dęblin - Maciejowice


Budzik swoją drogą, a my swoją... ;O Pobudka więc się nieco przedłużyła. Po tym jak udało mi się zmobilizować Maćka do wstania zjedliśmy śniadanie, a potem pakowanie. Droga do Józefowa bez żadnych rewelacji ;O Tam krótka przerwana mirindę ;) i jazda na... spotkanie ;) Kilka km za Opolem Lubelskim spotkaliśmy się mojego kochanego bikera :* (czyt. Dudka xD) oraz Kinię, którzy wracali już ze swojej wyprawy dookoła. Gadaliśmy chwilę i znowu pożegnanie, którego nie lubię ;( Następnie ruszyliśmy w stronę Kazimierza, gdzie zaszaleliśmy z dwudaniowym obiadem. W Puławach niecne plany ominięcia objazdów spełzły za niczym ;O hehe Kolejny postój - Dęblin. Mianowicie stołowaliśmy się pod Lidlem xD na jakże uroczym skrawku zieleni pomiędzy parkingiem a ulicą xD Ludzie patrzyli na nas dość dziwnie, ale zaczęliśmy się już do tego przyzwyczajać ;) Posililiśmy sie mlekiem z płatkami, co wpisało się od tej pory w nasz codzienny jadłospis xD "PIJ MLEKO, BĘDZIESZ WIELKI!" xD Zaczął zapadać zmrok, ale my dalej mężnie pedałowaliśmy przed siebie, aż naszym oczom ukazało się 11 cudaśnych literek składających się w perfekcyjny napis: MACIEJOWICE... xD Jakieś małe zakupy i znowu poszukiwanie noclegu. Tym razem los też się do nas uśmiechnął, może trochę mniej ale i tak zawsze to dużo ;) Rozbiliśmy się u pewnego pana gospodarza w ogrodzie ;) Na kolacje znowu zupka chińska zalana wrzątkiem z wyzysku xD Noc z "no problem". ;)


Annopol © maciek146


9-cio kolowy pociag © maciek146


Pozytywnie © maciek146


Miedzy Lidlem a ulica - czyli piknik w Deblinie © maciek146


Pij mleko bedziesz WIELKI © maciek146


Kolejne województwo na naszej trasie... :) © maciek146


Tutaj chyba nie trzeba komentować... hehe © domi901